Recenzje książek

„Bóg nigdy nie mruga” Regina Brett

65
Napisane przez Cafejka

 

Książkę „Bóg nigdy nie mruga” zauważyłam na jednym z blogów, potem widziałam ją na jeszcze kilku innych stronach. Przyciągnęła mnie okładką, która ma przepiękny kolor, choć tytuł kazał mi być ostrożną. Czytałam e-booka, ale kiedyś jednak chciałabym mieć na półce papierową wersję. Po pierwsze ze względu na okładkę, a po drugie po to, żeby ją wciskać każdemu kto się nawinie. Bo warto przeczytać.

Mnie najbardziej przypadły do gustu te, które nakazują działać i wykorzystywać życie: „Zapal świece, śpij w lepszej pościeli, włóż elegancką bieliznę. Nie czekaj na specjalną okazję, wystarczającą okazją jest dzisiejszy dzień”, „Nie bądź wolnym słuchaczem życia. Uczestnicz w nim aktywnie i wykorzystuj w pełni każdy moment”.

Ale tak naprawdę warto przeczytać wszystkie 50 lekcji. Bez względu na poglądy, płeć, wiek, narodowość i wyznanie. Autorka każdą ze swoich lekcji rozwija, podpierając się własnymi doświadczeniami (a tych miała niemało) i opowieściami o swoich znajomych. W każdym tekście można znaleźć coś wartościowego i odczytać go przez pryzmat swojej osoby. Zapewne w każdym jest jakieś zdanie, które może odmienić życie, jeśli trafi na właściwego człowieka. Dla mnie jednym z takich zdań był wspomniany już tytuł jednej z lekcji: „Zapal świece, śpij w lepszej pościeli, włóż elegancką bieliznę. Nie czekaj na specjalną okazję, wystarczającą okazją jest dzisiejszy dzień.” Jeśli będziemy odkładać wszystko na „lepszą okazję” może się okazać, że ta okazja nie nadejdzie. Trzeba celebrować każdy dzień.

Zapewne zastanawiacie się kto dał Reginie Brett prawo do mówienia Wam jak żyć. Wystarczy przeanalizować jej biografię – w młodości walczyła z uzależnieniem od alkoholu, mając 21 lat zaszła w ciążę i została samotną matką. Po latach wróciła na studia i zaczęła robić to co kocha – pisać. Mężczyznę swojego życia, za którego wyszła za mąż, poznała w wieku 40 lat. Krótko później zdiagnozowano u niej raka piersi, z którym wygrała. Odnoszę wrażenie, że jest to jedna z niewielu osób, które rzeczywiście wiedzą jak radzić sobie z życiem i co jest w nim naprawdę ważne.

Co prawda Regina jest osobą wierzącą, często przywołuje fragmenty Biblii i wspomina o Bogu, ale na dobrą sprawę można słowo „Bóg” zastąpić na własne potrzeby jakimkolwiek innym. Powoływać się na opatrzność, los, siły przyrody, kosmos czy cokolwiek w co się wierzy. Regina Brett mówi o Bogu ze swojej perspektywy. To jej pomogły rekolekcje, rozmowy z księżmi, psalmy. Nie narzuca tego swojemu czytelnikowi, przynajmniej ja nie czułam się osaczona jej wiarą.

„Bóg nigdy nie mruga” to książka napisana w sposób lekki, przyjemny i dowcipny. Czyta się błyskawicznie i aż chce się wracać do ulubionych fragmentów i wprowadzać w życie te kilkadziesiąt prostych rad, które dostajemy od autorki.

O autorze

Cafejka