Recenzje książek

„Through Thick and Thin: My Autobiography” Gok Wan

9780091938383
Napisane przez Cafejka

Fashion Show’s opanowały świat. No, przynajmniej Europę. Zaczęło się od tego, że Trinny i Susannah postanowiły uświadomić ludzkość „Jak się nie ubierać”. Bezpośrednie, zdecydowane, pewne siebie. Świat je pokochał i pokochał formułę Fashion Show. I wtedy nagle pojawił się Gok Wan i podbił serca widzów, którym pokazał… „Jak dobrze wyglądać nago”.

Gok opowiada o tym, jak to jest być grubym dzieciakiem mieszanej rasy, o swoich kompleksach, psychicznym gnębieniu, o tym jak sobie z tym radził i jak sobie nie radził.
O anoreksji i o tym do jakiego stanu go doprowadziła, ale też o sile woli i miłości, które wyciągnęły go z największego kryzysu.
O marzeniach o aktorstwie i sławie, o Londynie, o szukaniu własnej drogi i odkrywaniu pasji.
Opowiada o tym skąd właściwie wziął się w telewizji, jak stał się rozpoznawalny i co to dla niego oznaczało – zarówno o tych pozytywnych jak i negatywnych aspektach.

Na każdej z 360 stron poznajemy jego tajemnice, uczucia, towarzyszące mu emocje. Dowiadujemy się jak ON zmienia ludzi i jak LUDZIE zmieniają jego.

To bardzo intymna książka… Przeplatana prywatnymi wiadomościami do poszczególnych jej bohaterów, ludzi, którzy dla autora są lub byli bardzo ważni. Ale bez względu na to czy ktoś lubi Goka czy nie, warto przeczytać „Through Thick and Thin”, żeby zobaczyć jak ważni w naszym życiu są inni ludzie. I żeby przekonać się, że nawet z największego bagna można się wydostać, jeżeli ma się kogoś, na kogo można liczyć.

Takie trochę 'od pucybuta do milionera’ w realiach brytyjskich, bardzo miłe i przyjemne, chociaż czasami dramatyczne.

Książka na dzień dzisiejszy nie została wydana w języku polskim. Dziwne, bo przecież Gok odwiedził Polskę, a jego programy cieszyły (i cieszą) się chyba sporą popularnością w naszej telewizji. Jakiś czas temu książka pod polskim tytułem „Lata chude, lata tłuste. Moja autobiografia” pojawiła się w zapowiedziach wydawnictwa Albatros. Ale tak tkwi w tych zapowiedziach, tkwi, a nie ma nawet okładki. Pozostaje czekać, a znającym angielski polecam skusić się na oryginał.

—–
Tekst pochodzi z bloga: http://domizzz.blogspot.com

O autorze

Cafejka