Która z nas, dziewczyny nie marzy o wiecznej młodości i zdrowiu. Jako dzieci na pewno słyszałyśmy opowieści o podróżnikach szukających źródła życia. Och ile byśmy za takie dały. Zdradzę Wam sekret nie musimy szukać daleko. 
O czym mówię? O znanej nam wszystkim zielonej herbacie. Nie bez przyczyny Chińczycy uprawiają ją już od 5000 lat. Już wtedy ceniona była jako herbata na prawie wszystkie dolegliwości. W dzisiejszych czasach produkuję się 600 000 ton tego cudownego napoju.
Dlaczego jest tak skuteczna? Wszystko zaczyna się od procesu jej wytwarzania. Nie fermentuje jak jej siostra- czarna herbata. Liście są zbierane, poddawane więdnięciu, parowaniu, zwijaniu i suszeniu. To dzięki temu zachowują zielony kolor i posiadają tak wiele właściwości zdrowotnych.
Zawiera ona w sobie witaminy B1, B2, B5, C, E, K, PP, wapń, magnez, żelazo, sód, fosfor, miedź, fluor, mangan, krzem i jod. Pomaga w procesie trawienia, reguluje wydzielanie żółci, neutralizuje nadkwaśność, a co za tym idzie jest świetnym specyfikiem wspomagającym odchudzanie.
Jednak to nie wszystko. Zielona herbata (jak wynika z wielu badań) zapobiega rakowi płuc, piersi, jelita grubego, prostaty i żołądka. Chroni nas również przed rakotwórczym działaniem papierosów, co jednak nie oznaczy, że pijąc ją możemy palić- skłaniałabym się jednak do rzucenia papierosów. Dzięki związkom w niej zawartych chroni przed zawałem serca, miażdżycą, udarem mózgu, tworzeniem się kamieni w wątrobie, nerkach oraz w pęcherzu moczowym. A przede wszystkim zawiera polifenole, które chronią organizm przed wolnymi rodnikami, które są odpowiedzialne za proces starzenia.
Zawiera ona trzy razy mniej kofeiny niż czarna herbata. W zależności od sposobu jej parzenia może pobudzać (warto pić ją zamiast filiżankę porannej kawy), odprężać, wspomagać koncentrację (zbawienne przy sesji :)), a z dodatkiem melisy działać uspakajająco i nasennie.
Jednak zanim zaczniemy pić ten cudowny specyfik zapoznajmy się ze sposobami parzenia go, np. zbyt długie parzenie może spowodować gorzki smak. Nie można zapomnieć o wyciągnięciu po odpowiednim czasie liści oraz, że woda potrzebna do jej zaparzenia powinna być filtrowana, o naturalnym pH. Nie można zaparzać ją wrzątkiem, bo to dla niej zabójstwo.
Zielona herbata jest bardzo wydajna. Jej liście można zaparzać nawet 3 razy. Każdym razem uzyskamy inny smak i właściwości. Za pierwszym razem będzie pobudzać za drugim i trzecim uspokajać.
Więc dziewczyny, filiżanki w dłoń i na zdrowie.
