Porażką u siebie z Tottenhamem Londyn rozpoczęli ligę w nowym roku piłkarze Manchesteru United. Podopieczni Davida Moysesa, po sześciu zwycięstwach z rzędu (pięciu w lidze) poczuli zadyszkę – teraz są dopiero na 7. miejscu w tabeli Premier League. Ich droga do europejskich pucharów jest wciąż odległa i kręta.
Wskazuje na to daleka, jak na MU, pozycja w tabeli i to mimo dobrej passy pod koniec ubiegłego roku. W samym klubie zdają się wątpić w skuteczność i słuszność prowadzenia drużyny przez nowego trenera-menedżera, który przejął schedę po sir Alexie Fergusonie.
Wygrywali na Old Trafford piłkarze West Bromich Albion (2:1), Evertonu i Newcastle (1:0), remisowała ekipa z Southampton (1:1). Na wyjazdach Manchester United spisywał się lepiej, nawet mimo derbowego lania w starciu z piłkarzami Manchesteru City (4:1). W kontekście rozgrywek mogą czuć już bramkowy kompleks rywala zza miedzy –„The Citizens” strzelają blisko 3 gole na mecz (57 w 20 spotkaniach), a „Czerwone Diabły” nieco ponad 1,5 (33 w 20).
Punktowy pościg za czołową czwórką miał trwać także w nowym roku. Porażka z „Kogutami”, po bramkach Adebayora i Eriksena, komplikuje i tak niełatwą sytuację Moysesa. Oczekiwania co do wyników, stylu, a także jakości transferów były i są w Manchesterze ogromne. Latem MU wzmocnił się zaledwie dwoma piłkarzami, jak na potencjał klubu nazwiskami przeciętnymi – szeregi zasilili Marouane Fellaini i Guillermo Varela.
W zimowym okienku transferowym oczy kibiców MU zwrócone są na Dortmund. Zwłaszcza na Marco Reusa i Illkaya Gündogana. Odejście z Borussi tego pierwszego, w kontekście przenosin Roberta Lewandowskiego do Bayernu Monachium, wydaje się co najmniej wątpliwe. Większe nadzieje pokłada się w Leightonie Bainesie z Evertonu. Tutaj problemem może być kwota, włodarze klubu mogą zażądać za obiecującego skrzydłowego nawet 25 milionów funtów…
Udane transfery zimowe, a przede wszystkim skuteczna gra na wiosę okażą się ratunkiem dla Moysesa i jego wizji klubu. Przy mocarstwowych ambicjach klubu brak awansu do europejskich pucharów (7. miejsce nie gwarantuje udziału) oznaczałby wizerunkową i finansową katastrofę. Po 20 kolejkach Manchester United ma 34 punkty, do piątego miejsca (LE) traci 4 punkty, do czwartego (eliminacje LM) 5 punktów, a do trzeciego (LM) już 9 punktów.
