Polska

Adam Nawałka, czy idą zmiany?

nawałka
Napisane przez Cafejka

Dzisiaj (tj.25 października 2013r.) prezes PZPN, Zbigniew Boniek, oficjalnie ogłosił, że nowym szkoleniowcem zostaje trener Górnika Zabrze, Adam Nawałka. 

Media całego kraju zastanawiały się kto odważy się, lub zostanie ładnie zmu… poproszony, by zostać kolejnym trenerem reprezentacji Polski w piłce nożnej. Okazało się, że plotki jakie krążyły wokół Adama Nawałki, trenera Górnika Zabrze, a wcześniej Wisły Kraków, potwierdziły się i został nowym selekcjonerem. Zadecydowało o tym wiele czynników, ale najprawdopodobniej o wyborze Krakowianina zadecydował fakt, że wciągnął on Zabrzański klub na górę tabeli ligi polskiej, a także przez niemałe doświadczenie klubowe. Trenerem orłów zostanie od 1 listopada, ale w Górniku przygodę zakończy 18 grudnia, dzięki temu klub nie ma tygodnia na znalezienie nowego szkoleniowca, a trzy. To i tak słaba opcja biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy w samym środku rozgrywek klubowych, a Górnik może stracić miejsce w czołówce.

Jak to przy każdym powołaniu trenera biało-czerwonych padły mocne obietnice. Adam Nawałka oświadczył, że podoła wyznaczonym zadaniom i, że jest gotów dostać się na Mistrzostwa Europy w 2016 roku. Spójrzmy jednak na role trenerów polskich orłów. Po końcu przygody Leo Beenhakkera z Polska następcami zostawali trenerzy, którzy potrafili wyciągnąć z dna tabeli kluby które im powierzono. Oczywiście wydaje się to znakomity pomysł, ale, cóż, jednak to się nie sprawdziło i nie sprawdza do dzisiaj. Wydaje się, że praca w reprezentacji jest o niebo trudniejsza niż w klubie ligowym. Franciszek Smuda,, który rozczarował biało-czerwonych, radzi sobie świetnie prowadząc Wisłę Kraków po roku niebytu w Niemieckiej drugiej lidze. Tak samo dobrze radził sobie Waldemar Fornalik w Ruchu Chorzów, a jak skończył w kadrze polski każdy wie.

No tak, w końcu w reprezentacji trzeba się najeździć za piłkarzami, żeby poznać mocne i słabe strony każdego z nich, no i co wydaję się oczywiste, na jakich pozycjach sobie radzą, żeby potem chociażby Klich, piłkarz świetnie grający w rodzimym klubie, mógł grać tak samo w reprezentacji. Jak to możliwe, że mając tak dobrych zawodników, którzy przynajmniej w rankingu Fifa powinni być w stanie wyprzedzić Wyspy Owcze nie mogą tego zrobić? To pytanie zadaje sobie każdy kibic orłów. Problem zdaje się leżeć właśnie w poznaniu piłkarzy. Po nowym szkoleniowcu nie należy spodziewać się cudów. Cuda zdarzały się 2 tysiące lat temu, teraz pozostaje wierzyć w chęci i umiejętności nowego trenera.

O autorze

Cafejka