Szykujcie ciepły koc, coś do picia i i rozsiądźcie się wygodnie, bo stamtąd gdzie za chwilę zawędrujemy, możecie już nie wrócić.
Ten rok będzie prawdziwą gratką dla fanów survival horrorów. A to za sprawą kilku premier, które są zapowiedziane. Jednak moją uwagę przykuł jeden tytuł polskiego studia IMGN.pro. Kholat, bo o tej grze mowa, wbił mi się do głowy i za żadne skarby nie daje o sobie zapomnieć. Nie dla tego, że grę robią Polacy. Nawet nie dlatego, że za straszenie nas będzie odpowiedzialny system „fear manager” który ma za zadanie dostosować atmosferę do tego, co dzieję się aktualnie na ekranie gracza, przez co nasz strach będzie się nasilał wraz z postępami w wirtualnym świecie, ale dlatego, że twórcy zainspirowali się do stworzenia tej gry prawdziwymi wydarzeniami. Zanim napiszę o samej grze, przybliżę wam historię tego co stało się w lutym 1959 roku na Przełęczy Diatłowa.
Rok 1959. Mroźna zima w północnej części Uralu. 9 osób wyrusza na wyprawę z której nigdy nie wraca. Co się stało? Nie wiadomo do dziś.
25 stycznia, 9 młodych, doświadczonych w podobnych warunkach osób i ich przewodnik wyruszyli na wyprawę. Ich celem był szczyt Otorten, który w czasie zimy jest szczególnie niebezpieczny. Jednak uczestnicy ekspedycji mieli już podobne wycieczki za sobą, więc i z tą nie powinno być żadnych problemów.
Początek wyprawy przebiegał bez większych problemów, jednak pod koniec stycznia jeden z członków choruje przez co musiał zostać w najbliższej wiosce. Reszta wyruszyła dalej. 1 lutego wysoko już w górach rozpętała się burza śnieżna, która prawdopodobnie była przyczyną zejścia podróżników ze szlaku co w ostateczności doprowadziło ich nie tam gdzie było planowane, a na sąsiednią gorę „Cholat Sjakl” co w języku ludu zamieszkującego tamte rejony oznacza „Górą Umarłych”. Od tamtej pory z uczestnikami wyprawy nie było żadnego kontaktu. Zaniepokojeni rodzice zaginionych poprosili o pomoc w odnalezieniu podróżników.
20 lutego postanowiono wysłać ekspedycję ratunkową, która dopiero po 6 dniach, 26 lutego natrafiła na pierwsze ślady- zniszczone i porozcinane namioty członków wyprawy. Od namiotów w stronę przełęczy i lasu, kierowały się ślady stóp, jednak po około 500 metrach ginęły pod śniegiem. Pod samym lasem ratownicy znaleźli pierwsze dwa ciała. Nagie i bose. W drodze powrotnej do namiotu znaleziono kolejne 3 ciała, jednak wg naukowców wszystkie dotąd znalezione osoby zmarły w wyniku zamrożenia, a tylko jeden mężczyzna miał pękniętą czaszkę. Jednak jak wynika z badań, nie zagrażało to życiu podróżnika i nie to było główną przyczyną śmierci. Ktoś, lub COŚ jednak musiał sprawić, że grupa postanowiła opuścić bezpieczne schronienie tak szybko jak się dało nie zabierając ze sobą praktycznie nic. Co się stało z resztą załogi?
4 maja znaleziono pozostałe 4 ciała lecz w tym przypadku nie było mowy, że pozostali członkowie wyprawy po prostu zamarzli. Zwłoki były niekompletnie ubrane i miały poważne obrażenia. Strzaskana czaszka, zmiażdżona klatka piersiowa, brak języka i części twarzy. W maju 1959 roku po ustaleniach, że w tym czasie poza członkami wyprawy nikt inny nie przebywał w rejonie przełęczy, śledztwo umorzono, a jako przyczynę śmierci członków było wpisane „Działanie nieznanej siły”.
Są różne hipotezy na temat tego co stało się tamtej nocy. Atak mieszkańców zamieszkujących tamte rejony, lawina, wojskowe eksperymenty to tylko kilka z nich. Prawdopodobnie sprawa śmierci 9 osób nigdy już nie zostanie wyjaśniona.
Kholat to pierwszoosobowy horror, a gracz wcieli się w jednego z członków wyprawy. Widok z pierwszej osoby pozwoli nam bardziej wczuć się w klimat horroru kiedy będziemy musieli przemierzać w środku nocy otwarty świat Kholat. W tej grze nie uświadczymy żadnych misji. Zostawieni na pastwę losu, będziemy musieli sami wydostać się z tego koszmaru. Żeby ułatwić nam trochę grę, twórcy umożliwili korzystanie z mapy i kompasu jednak i na to nie będziemy mieli zbyt wiele czasu, bowiem w grze będzie brak aktywnej pauzy, a co za tym idzie korzystanie z tych przedmiotów może być ryzykowne. W grze nie będzie żadnych momentów w których będziemy mogli lub musieli użyć siły i jedyne co nas uratuje to ucieczka.
Gra ma wyjść już w tym roku jednak przybliżony czas premiery jest jeszcze nieznany tak samo jak szczegóły rozgrywki. Sama gra jest owiana tajemnicą co jeszcze bardziej sprawia, że nie mogę się doczekać, aż sama w nią zagram. Wtedy też spodziewajcie się długiej recenzji 🙂
Wszystkie zdjęcia pochodzą z oficjalnego fp gry Kholat https://www.facebook.com/Kholat