Recenzje książek

„Na wysokim niebie” – Danuta Awolusi

na wysokim
Napisane przez Cafejka

 

Przyznaj szczerze – ile razy zdarzało Ci się w dzieciństwie narzekać na brak swobody i zbyt duże ograniczenia ze strony rodziców? Jak często myślałaś/eś sobie „Dlaczego nic mi nie wolno?” i marzyłaś/eś o byciu dorosłym i zdanym wyłącznie na swoją łaskę?
Jestem pewna, że większość z nas przez to przechodziła, ale czy naprawdę o to nam chodziło? Czy właśnie tego pragnęliśmy?

Ania jest wolnym ptakiem. Robi co chce, wychodzi gdzie i kiedy chce, a jej rodzice nawet nie zauważają jej nieobecności. Jest zaniedbana, biedna i nie chce jej się nawet zatroszczyć o własną higienę, przez co narażona jest na nieustanne docinki ze strony rówieśników.
Jedynym miejscem, które daje jej wytchnienie i pozwala poczuć się wyjątkową, jest świat fantazji i bohaterów literackich.
Dziewczynka spędza cały swój czas w samotności, z nosem w książkach, jednak nadchodzi dzień, w którym wszystko się zmienia, bo do sąsiedztwa wprowadza się Tobiasz…

Ogromna wrażliwość, niewyobrażalne emocje i najszczersza prawda płynąca z każdej przeczytanej strony, to główne atuty debiutanckiej powieści Danuty Awolusi. Autorka zaprezentowała nam historię, która wręcz miażdży swoim realizmem.

Kiedy poznajemy główną bohaterkę będącą jednocześnie narratorem powieści, może się wydawać, że powieść skierowana będzie do młodszych odbiorców, bo jak historia o dziewczynce chodzącej do podstawówki, może spodobać się dojrzalszemu gronu czytelników?
Otóż może, ponieważ „Na wysokim niebie” to książka o trudach dojrzewania, odkrywaniu siebie samego, poszukiwaniu własnej drogi i walce o swoje prawa. Powieść wręcz emanuje głębią uczuć, goryczą i smutkiem, a w rezultacie zmusza do relfleksji i zastanowienia się nad życiem i niesprawiedliwościami tego świata.Autorka stworzyła bohaterów, którzy są prawdziwi do bólu. Ania to osoba, która w życiu nie zaznała miłości i zainteresowania ze strony rodziny. Jest samotna, niezależna i przepełniona wewnętrznym cierpieniem. Na swojej drodze poznaje jednak kilka osób, które nie tylko stają się jej przyjaciółmi, ale też ludźmi bliższymi niż jej rodzice. To wpływa na bohaterkę i dzięki temu mamy szansę zobaczyć jej metamorfozę. Zmiana w bohaterce nie następuje jednak od razu. Obserwujemy wszystko powoli, śledzimy każdy jej ruch, każdą najdrobniejszą zmianę w jej zachowaniu i postrzeganiu świata. Według mnie wyszło to fantastycznie, ponieważ mamy możliwość poznać ją naprawdę dobrze.
Historia jest nad wyraz autentyczna. Nadal nie jestem w stanie uwierzyć, że to jedynie fikcja literacka. Wszystkie wydarzenia, sytuacje i emocje są niebywale wiarygodne i całkowicie namacalne, przez co przeżywamy wszystko nadwyraz mocno. Wzruszamy się wraz z bohaterami, odczuwamy ich gniew, ból i wylewamy prawdziwy potok łez, w chwilach, kiedy oni odczuwają taką potrzebę. To naprawdę nie lada wyczyn – sprawić, że czytelnik będzie odczuwał wszystko tak intensywnie, jakby scena działa się pod jego nosem lub jak gdyby on sam w niej uczestniczył.


Nie cierpię w książkach przewidywalności. Tutaj większość wątków można rozgryźć i domyślić się rozwiązań, ale nie jest to wadą, ponieważ dzieło to  jest tym, co możemy zaobserwować wokół siebie na co dzień. Nic więc dziwnego, że pewne zachowania będą dla nas oczywiste i łatwe do przewidzenia.


„Na wysokim niebie” to lektura wzruszająca, chwytająca za serce, a przy tym budząca w człowieku nadzieję i wiarę w to, że na świecie są jeszcze ludzie, którym warto zaufać.
Każdy z nas zna lub znał w swoim życiu taką Anię. Możliwe, że jest wśród Was nawet ktoś, kto śmiało mógłby się z nią utożsamiać. Ja nią nie byłam, ale ta pozycja pozwoliła mi poczuć się jak ona. Jestem, więc wdzięczna, że dzięki tej książce miałam okazję stanąć po przeciwnej stronie barykady i ujrzeć to, czego nie zauważałam wtedy, kiedy naprawdę powinnam była dostrzec.

 

http://heaven-for-readers.blogspot.com/

O autorze

Cafejka