Torcik bezowy to królewski, obfity deser. Beza pękając pod naporem łyżeczki trzeszczy i chrupie, by w ten sposób ukazać nam swoje lepkie, ciągnące się wnętrze. Ta tradycyjna – australijska i nowozelandzka – przybrana jest truskawkami na lekkiej jak śnieg pierzynce ze śmietany.
Mówi się, że nazwa tego wyśmienitego deseru pochodzi od nazwiska rosyjskiej primabaleriny Anny Pawłowej, która jako pierwsza go skosztowała. Dziś beza ma różne smaki – czekoladowa, cynamonowa czy karmelowa – to te, które jako pierwsze przychodzą mi do głowy. Można ją zrobić w postaci małych bezików z konfiturą, bez w rozmiarze idealnym na porcję czy też okazałych piętrowych tortów dobrych na każdą okazję – forma w jakiej ją przygotujecie zależy tak naprawdę tylko i wyłącznie od waszej inwencji twórczej. Tak więc jeśli i wy lubicie bezę to ten przepis jest właśnie dla was. Niezawodny, prosty i szybki w wykonaniu, nad wyraz efektowny.
Na bezy potrzebne będzie:
Białko należy ubić ze szczyptą soli, dodać cukier i dalej ubijać, aż cukier się rozpuści a masa stanie się sztywna. Na koniec dodać alkohol. Masę podzielić na dwie części (jeśli chcecie uzyskać bezę dwupiętrową) i rozprowadzić na blasze wyłożonej pergaminem.
Beza ma się suszyć w piekarniku rozgrzanym do temperatury 140°C z włączonymi górną i dolną grzałką oraz termoobiegiem przez około 50-60 minut.
Na krem potrzeba:
250g mascarpone
2 łyżki cukru waniliowego
250ml śmietany kremówki
Mascarpone utarzeć z cukrem waniliowym na puszystą masę, następnie dodać ubitą na sztywno śmietankę i dalej ubijałć aż krem uzyska jednolitą masę.