Ukrainiec Władimir Kliczko pokonał pewnie wczoraj w moskwie reprezentanta gospodarzy Aleksandra Powietkina po jednogłośnej decyzji sędziów.
Powietkin mimo pierwszego upadku w karierze oraz kilkukrotnego liczenia, wytrwał do końca. Władimir kontrolował walkę od samego początku do końca, tym samym pomimo waleczności Aleksandra Powietkina, kibice rosyjscy nie mogli być zadowoleni z przebiegu mistrzowskiego spotkania gigantów. Walka sama w sobie była nie atrakcyjna pod względem sportowym, ponieważ Kliczko praktycznie każdy atak kończył klincz (za co dostał nawet ostrzeżenie od sędziego). Ta walka ukazuje obraz pięściarza kompletnego, który w swojej wadze wydaje się być poza zasięgem rywali.
Źródło: http://eurosport.onet.pl