Czy jest tu ktoś kto nie lubi szarlotki ? Nie widzę :-). Piekę z rożnych przepisów, ale ta którą Wam przedstawiam dziś, niezmiennie od wielu lat pozostaje tą number one ! Bezowa skorupka na górze dodaje jej lekkości i kruchości. Szarlotka zaczyna znikać z formy, gdy tylko lekko przestygnie i da się ją jeść ! Tę dzisiejszą upiekłam w wersji zimowej, czyli z cytrusami.
Zimowa szarlotka z bezą
Składniki:
Na ciasto
1 kostka masła
2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
5 żółtek
szczypta soli
2 łyżeczki cukru waniliowego
Na piankę bezową:
5 białek
szczypta soli
1 szklanka drobnego cukru
Nadzienie:
5 średnich jabłek
2 czubate łyżki rodzynek
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowj
1/2 łyżeczki kardamonu
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki mielonych goździków
1 łyżeczka mielonej skórki pomarańczowej
Wykonanie:
Z zimnego masła, żółtek, mąki, cukru waniliowego, szczypty soli i proszku do pieczenia szybko zagniatamy ciasto. 1/3 ciasta wkładamy do zamrażalnika, resztę do lodówki na około 30 minut.
Ciasto z lodówki rozkładamy na natłuszczoną formę, posypujemy tartą bułką. Ja piekę w szklanej formie 30 x 24 cm.
Jabłka obieramy, usuwamy gniazdka i ścieramy na grubej tarce. Jeśli są bardzo soczyste lekko odciskamy nadmiar soku, po czym układamy je na cieście w formie. Posypujemy cynamonem, goździkami, kardamonem, mieloną i kandyzowaną skórka pomarańczową i rodzynkami.
W misce ubijamy białka ze szczyptą soli. Pod koniec, gdy piana będzie już sztywna dodajemy po łyżce cukier i dalej ubijamy, aż cukier się rozpuści.Gdy masa jest już lśniąca wykładamy ją na jabłka. Na samą górę ścieramy na tarce z dużymi oczkami ciasto wyjęte z zamrażalnika.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 10 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 150 stopni i pieczemy 50 minut.
Ciasto najlepiej lekko przestudzić w piekarniku, gdy będzie letnie można wyjąć i dalej studzić już na blacie kuchennym.