Francuzi bardzo często zapraszają swoich przyjaciół, znajomych, sąsiadów na aperitif. Jest to najczęściej nieformalne spotkanie w niewielkim gronie. Czego się spodziewać i jak się wtedy zachować?
„Chciałbym Cię zaprosić na aperitif w piątek wieczorem”– tak najczęściej formułowane jest zaproszenie. Krótkie, proste, nieformalne. Jeśli data nam odpowiada, pozostaje tylko dookreślić godzinę i podziękować za zaproszenie. Warto pamiętać, że jeśli zostaliśmy zaproszeni na godzinę 19, wypada przyjść o 19.15. Tego właśnie będą spodziewać się nasi francuscy gospodarze. Ten kwadrans odnosi się również do wszystkich innych zaproszeń.
Nie jesteśmy zobligowani, by przynosić coś ze sobą. Warto jednak zapytać o to przy zaproszeniu, a gdy spotkanie dotyczy jakiejś okazji (aperitif z okazji urodzin lub zaproszenie do nowych sąsiadów), w dobrym guście jest mały podarek, np. kwiaty lub butelka dobrego wina. Formalny strój również nie jest wymagany, ale jak wiadomo, wszystko zależy od okazji.
Wino, koniak, porto, whisky– alkohol to ważniejszy element aperitifu. Jeśli nie pijemy alkoholu, zawsze możemy liczyć również na szklankę soku, czy wody. L’ aperitif nie jest spotkaniem, na którym serwowany jest duży posiłek. Liczyć natomiast możemy na chipsy, krakersy, koreczki, oliwki, sery. Esencją aperitifu jest rozmowa, spotkanie, wspólnie spędzony czas. Dlatego też, gospodarz nie musi zapraszać nas na kolację. Jeśli tego nie zrobił, nie powinniśmy zostawać dłużej niż godzinę.
Po spotkaniu należy podziękować za zaproszenie. Możemy to zrobić telefonicznie, osobiście lub wysyłając kartkę.