Początek grudnia 1941 roku. Wraz z nastaniem surowej, rosyjskiej zimy zamarzły nieprzejezdne do tej pory błota. Brak zimowego umundurowania, rozciągnięte linie zaopatrzenia, w końcu wyczerpanie morderczą ofensywą nie pozwalały Niemcom kroczyć dalej. Operacja „Tajfun”, której celem było zdobycie Moskwy i Kremla wygasła na przedmieściach radzieckiej stolicy. Sowieci odepchnęli wojska Wehrmachtu w kontrofensywie rozpoczętej 5 grudnia.
W zamyśle Hitlera i dowódców wojsk III Rzeszy operacja „Tajfun” miała zadać ostateczny cios Związkowi Radzieckiemu. Jej wdrożeniem w życie mieli zająć się niemieccy generałowie. Pancerniacy na czele z Heinzem Guderianem i Erichem Höpnerem przypuszczali frontalne ataki, za nimi podążała piechota z Grupy Armii „Środek” Fedora von Bocka i podlegającym mu generałom.
Zwycięstwa pod Briańskiem i Wiazmą, likwidacja kolejnych „kotłów”, zbliżanie się do Moskwy – mimo tych sukcesów niemieckie natarcie słabło z każdym dniem. W połowie października Niemcy sforsowali po zaciętych walkach linię możajską w okolicach Borodino. Był to początek prawdziwej wojny na wyniszczenie, obie strony podciągały zaopatrzenie pod front i uzupełniały siły. Niemiecka logistyka szwankowała jednak w zimowych warunkach, a czasu na zdobycie stolicy było coraz mniej. W Moskwie mieszkańcy kopali rowy przeciwczołgowe, budowali barykady i schorny przeciwlotnicze. Z miasta ewakuowały się wszelkie placówki dyplomatyczne, pozostał w niej jednak wódz narodu, Józef Stalin.
Od połowy listopada rozpoczęła się ostateczna faza „Tajfunu”. Miało być to ostatnie dźgnięcie bolszewickiego imperium, zakończone zdobyciem Moskwy i paradą na Kremlu.
Bitwa o Moskwę, zwana też Operacją pod kryptonimem „Tajfun” rozpoczęła się w drugiej połowie października 1941 roku. Dopiero wtedy Hitler zdecydował się skierować gros niemieckich sił walczących wcześniej w okolicach Kijowa na stolicę państwa bolszewickiego. Jak spóźniona była to decyzja Naczelne Dowództwo Wojsk Lądowych przekonało się już wkrótce. Po dwóch stronach operowały duże jednostki – 2. Grupa Pancerna generała Heinza Guderiana, wspierała na skrzydłach piechotą nacierała na radziecką Grupę Operacyjną generała Jermakowa, będącą częścią Frontu Briańskiego. Po „rajdzie” Guderiana rozpoczęła się właściwa operacja.
Impet Blitzkriegu (wojny błyskawicznej) opadł już w sierpniu i wrześniu, kiedy nastała pora dreszczów. Zmotoryzowane i zmechanizowane jednostki poruszały się w głąb ZSRR coraz wolniej. Na początku grudnia stanęły zupełnie, najdalsze oddziały dotarły na odległość 8 kilometrów od Kremla, widziały już jego mury…
5 grudnia 1941 roku ruszyła radziecka kontrofensywa. Fronty i armie dowodzone przez późniejszych bohaterów radzieckich, marszałków Iwana Koniewa, Gieorgija Żukowa, Borisa Szaposznikowa, Konstantego Rokkosowskiego i innych, wsparte świeżymi dywizjami syberyjskimi, odbijały kolejne miejscowości na przedpolu Moskwy. Obie strony walczyły przez kolejne miesiące 1942 roku, tracąc po kilkaset tysięcy żołnierzy. Strategiczne zwycięstwo osiągnął jednak Związek Radziecki – odepchnął wojska wroga od murów stolicy, zahamował Blitzkrieg już na dobre, osłabił siłę uderzeniową Grupy Armii Środek. Wplątani w wojnę na wyniszczenie Niemcy nie kontynuowali już natarcia na radziecką stolicę.